Autor Wiadomość
agrafka
PostWysłany: Pią 21:34, 06 Cze 2008    Temat postu:

ale to Ty masz "Siewcę", nie ja! [reklama xp]
miałam Ci Chmielewską tylko pożyczyć ale zanim Ty do niej dojdziesz... xD
Ollap
PostWysłany: Pią 21:15, 06 Cze 2008    Temat postu:

Ej, ja to muszę prtzeczytać!
A książki to ja pożyczam od Ciebie wszystkie jakie masz, tylko żebym o tym pamiętała
agrafka
PostWysłany: Pią 19:36, 06 Cze 2008    Temat postu:

Ostatni wpis rok temu, yeah xD
Wiem, że nie powinny występować zaraz po sobie dwa posty tego samego autora, ale przy takiej róznicy dat chyba wybaczycie...
Pozwolę sobie dodać fragment książki pt. "Siewca wiatru" pani Kossakowskiej. Z resztą fragment ulubiony Mruga . To chyba tu?


- Przejdziemy przez pentagram - tłumaczył przyjacielowi Kamael. - To bezpieczny sposób, nie do wykrycia i zapewnia materializację. Same plusy. Trzeba tylko znaleźć jakiegoś inwokatora w czasie przywołania. Czekaj, niech sprawdzę.
Wyciągnął z wewnętrznej kieszeni małe lusterko.
- Ten nie, ten też, ten recytuje z błedami, więc przejście byłoby nieprzyjemne. O, jest jeden dobry. Materializujemy się zanim skończy, Daimonie. Gotowy?
Frey przytaknął.
- Skok! - zakomenderował Kamael.
Anioł Zagłady poczuł szum powietrza i chłód. Bruk miękko zapadł mu sie pod stopami. Przez chwile migały blade gwiazdy, potem przykryła je mgła. Wylądował bez wstrząsu na podłodze pośrodku wyrysowanej kredą pięcioramiennej gwiazdy.
- O duchu potężny, moca świętych imion zaklinam cię, przybądź natychmiast w miłej dla oka postaci i uczyń, co nakazuję... glaa, uch...
Ostatnie dźwięki nie należały do formuł przywołania. Wydobyły się z rozdziawionych ust inwokatora samoistnie i raczej spontanicznie.
- Mylisz się. Nie uczynię - powiedział Daimon z paskudnym uśmiechem. Wycelował palec w osłupiałego maga. - Więcej, przyjacielu. To ty zrobisz wszystko, czego ja zażądam. Wyrażam się jasno?
Rozległ sie brzęk, gdy wypuszczony ze zmartwiałej dłoni upadł na podłóogę rytualny sztylet. Frey wystąpił z pentagramu, żeby go podnieść. Inwokator zasłonił ramionami głowę, wydając z siebie niegodne męskiego gardła skomlenie.
- Tandetny - mruknął Daimon, oceniając nóż. - Znaki źle wycięte, widzisz? Ta nóżka w dół, a ogonek powinien być zakręcony. Tamten bohomaz to co ma niby być? Pentakiel? Beznadziejny.
W tym momencie zlądowął Kamael.
- Człowieku - jęknął na widok inwokatora. - Zdejmij z siebie ten idiotyczny szlafrok w gwiazdki! Wyglądasz jak palant. Na ulicę też byś tak wyszedł? Dno, Abbaddonie. Z roku na rok stają się coraz gorsi.
Na dźwięk tytułu Freya nieszczęsny mag rozpłakał się. Łzy strachu płynęły po policzkach, rozmazując demoniczny makijaż.
- Żałosne - powiedział Kamael, rozglądając się po pokoju pełnym szklanych kul, czaszek, suszonych żab i tandetnych plakatów okultystycznych. - Skąd im przychodzi do głowy, że szanujący się demon będzie tolerował podobny chłam? Czy ja wyglądam na handlarza starszyzną?
Z obrzydzeniem podniósł w dwóch palcach zmumifikowaną rękę.
- Niby wisielca, tak? Wyrzuć to, facet. Jeszcze rozniesiesz jakąś zarazę. I przemaluj ściany. Czarne wnętrza są przytłaczające.
O nogi Daimona otarła się czarna kotka.
- Kicia - powiedział anioł, przytulając zwierzątko. Oczy mu zalśniły. Kotka przymrużyła ślepia, mrucząc intensywnie. Frey gniewnie zacisnął usta. Odwrócił się z kotem w ramionach, wbił czarne źrenice w chlipiącego maga.
- Mówi, że ją ukradłeś. Nie chcę wiedzieć, co miałeś zrobić z tym zwierzątkiem, skurwysynu, bo wyrwałbym ci z dupy nogi i wepchnął obie do gardła. Lubię koty, rozumiesz? Oddasz ją właścicielom, do których tęskni, a jesli nie, wykopię cię choćby z grobu i zrobię z twoich flaków ozdobną girlandę. Dotarło?
Okultysta runął na kolana.
- Błagam, błagam, potężny, cudowny, uroczy...
- Uroczy? - prychnął Kamael. - Zwariował ze strachu, Daimonie.
- Błagam, o wspaniały...
- Zamknij się - warknął Frey.
- Lepiej go posłuchaj. - Rozbawiony Kamael pokazał w uśmiechu garnitur zębów. - To Anioł Zagłady, Abbaddon. Nie ręczę za niego, kiedy się wkurzy.
Mag opluł się, wygłaszając jakieś nieartykułowane peany. Kamael podszedł bliżej. Okultysta skulił się z jękiem.
- Posłuchaj, facet. Zdejmij ten szlafrok, tak jak prosiłem, idź do sklepu i kup ciemne okulary. Bardzo ciemne. Aha, przynieś mi shake'a. Truskawkowego. Daimon, chcesz coś ziemskiego ze sklepu?
- Fajki - rzucił Tańczący Na Zgliszczach, głaszcząc uszczęśliwionego kota. - Masz whisky? - zwrócił się do inwokatora.
Mag przypominał zaszczute zwierzę. Rozbiegane spojrzenie przenosił z twarzy jednego anioła na drugiego. Nagle zajęczał, poderwał dłonie do ust.
- Bez histerii, chłopcze - skarcił go Kamael. - Nie masz, to kupisz. No już, ruszaj.
Okultysta rzucił się do drzwi, wypadł na zewnątrz.
- Nie wróci - stwierdził Daimon.
Kamael opadł wygodnie na sofę przykrytą narzutą w kościotrupy.
- Ależ wróci, zobaczysz - uspokoił przyjaciela. - Mam praktykę w tych sprawach. (...)
Frey rozsiadł się w fotelu obitym czarnym aksamitem. Na kolana natychmiast wskoczyła mu kotka.
- Po co ci shake? - spytał.
Były dowódca Rycerzy Miecza wyszczerzył w uśmiechu zęby.
- Bo lubię - powiedział. - A truskawkowe najbardziej.
agrafka
PostWysłany: Nie 21:46, 03 Cze 2007    Temat postu:

ha, a jedną znalazłam
stała na innej półce niz zwykle xD
ale tą drugą to wcięło i za cholerę nie moge skojarzyc choćby gdzie mogłaby być...
no trudno, jesli udało mi się 2 lata temu zgubić pottera 4, a jak wiadomo, jest to książka niecienka to powinnam sie spodziewać wypadków tym podobnych xD

EDIT 27.08.
Ollu, znalazłam "Wszyscy jesteśmy podejrzani", więc jakbyś chciała to się wystarczy upomnieć Mruga
cos jeszcze miałam komuś pożyczyć, ale nie pamiętam co i komu >.> ale właściwie to nie mój interes xD

a, tak jeszcze jakby ktoś bardzo chciałby zniechęcić się do gór, to polecam "Tatrzańskie Dramaty" zniechęcenie to ogólna reakcja, bo ja pokochałam góry jeszcze bardziej, ale takie coś jest mało spotykane xD mam tą książkę w domu i równieź moge pozyczyć
Ollap
PostWysłany: Sob 18:48, 02 Cze 2007    Temat postu:

O,
to powodzenia.
Ja jednej ksiażki usilnie poszukuję od września.
I tłumaczę się sama przed sobą, że pewnie wcześniej ktoś ją gdzieś wsadził, a w trakcie przeprowadzki wyciągnął i zgubił.
agrafka
PostWysłany: Śro 18:15, 30 Maj 2007    Temat postu:

aha, jak biblioteka, szczególnie, że notorycznie gubię książki
niedawno czytałam "Pech" i juz nie wiem gdzie jest, a "Wszyscy jesteśmy podejrzani" szukam już od dwóch dni
Ollap
PostWysłany: Śro 17:59, 30 Maj 2007    Temat postu:

Jak dobrze, że masz tyle ksiażek Mruga
Jak biblioteka, dosłownie Mruga
agrafka
PostWysłany: Pon 14:32, 28 Maj 2007    Temat postu:

Widzę, że się temat mało rozkręca Wink
Boże, co ja Wam moge polecic do czytania, jak tu nikt nie lubi polskiej fantastyki xD
No dobra, to w takim razie polecam "Pech" , "Wszystko czerwone" i "Wszyscy jesteśmy podejrzani" Joanny Chmielewskiej. W każdej z tych książek ktoś umiera i właściwie w każdej podejrzana jest autorka
(i jak to zareklamowac teraz?? )
ciekawe, zajmujące, zabawne...
no coś w ten deseń, chociaż wiecie, ja zwykle lubię rzeczy, które innym raczej nie przechodzą, więc właściwie nie wiem, jak to by było z tymi ksiązkami
ogólnie bardzo chętnie pożyczam, każda z tych książek stoi u mnie na półce, gdzies mi jedną wcięło, ale zaraz poszukam, bo sama chcę ją przeczytać więc jkbc to można do mnie Wink

[patrząc ogólnie na forum to chyba widać, że nie mam co robić xD]
Patryczek
PostWysłany: Nie 13:46, 20 Maj 2007    Temat postu:

A ja nie umiem czytać, ani pisać...
Ollap
PostWysłany: Nie 15:36, 13 Maj 2007    Temat postu:

Są w bibliotece szkolnej!
I 'dobry' 'Pamiętnik Narkomanki' też jest!
zimka
PostWysłany: Pią 22:34, 04 Maj 2007    Temat postu:

Olu, ja chciałam właśnie pożyczyć te Dzieci z dworca Zoo
Ollap
PostWysłany: Nie 18:47, 29 Kwi 2007    Temat postu: I książki!

Taak, była muza, filmiki były, to teraz czas na książki!
Wiem, że niektórzy będą mieli na ten temat sporo do powiedzenia, dlatego let's go!

To może ja zacznę Very Happy
Bardzo serdecznie polecam 'książki o narkotykach' (tylko nie mówcie tak w szkolnej bibliotece, chyba że lubicie dziwne spojrzenia pań bibliotekarek Mruga)
Oczywiście, są to książki dla ludzi o mniej lub bardziej mocnych nerwach (z czym nam się to może kojarzyć...). Najfajniejsze są: My, dzieci z dworca ZOO (fajne, ale ciężkawe, poważnie. momentami trudno się czyta, ale wciąga), Pamiętnik Narkomanki, i tu UWAGA! (do agrafki w szczególności!): można znaleźć dwie wersje! autorstwa Barbary Rosiek. Jedna z dobrym zakończeniem, druga ze złym. ALE! To są dwa te same pamiętniki. Wiem, bo obydwa czytałam. Te same kawałki, wpisy, różnic kilka. Między innymi w zakończeniu. Najpierw polecam przeczytać ten dobry, potem zły, bo bardziej się rozumie wątek.
Oczywiście, tak jest wg mnie, ale że ten 'dobry' czytałam jakiś czas temu, to ręki sobie odciąć nie dam. Nno, chociaż kojarzyłam bohaterów.


Tfu, słowotok chorobliwy, przepraszam.
I czekam na wasze recenzje! Szybciutko!

Z góry dziękuję Mruga

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group